Wydarzenia
Spotkanie z pisarką Anną StrzelecMiejsce: Sala im. prof. Henryka Markiewicza
Zapraszamy na spotkanie autorskie: Prawda, fantazja i liryka w twórczości Anny Strzelec w poniedziałek 27 marca 2017 o godz. 17.00 (Sala im. prof. Henryka Markiewicza). Spotkanie poprowadzi Jerzy Rostkowski.
Anna Strzelec – pisarka prozy i poezji, publicystka, z wykształcenia – artysta plastyk.
Wieloletni pobyt w Niemczech dostarczył autorce inspiracji do napisania pierwszej książki Tylko nie życz mi spełnienia marzeń, która została przyjęta z dużym zainteresowaniem ze strony recenzentów i czytelników. W krótkim czasie ukazał się dalszy ciąg opisanej historii z życia polskich emigrantów: Druga pora życia czyli jak zabija się miłość.
Pobyt w NY stał się inspiracją do napisania następnych książek. Wiza do Nowego Jorku i Okno z widokiem na Prowansję to powieści o podróżach i rozstaniach, namiętności, przesłaniach z zaświatów, zdradzie i wybaczeniu, a przede wszystkim o niewyczerpanej nadziei. Kontynuacja historii trzech pokoleń: Akwarele i lawendy oraz Marysia wnuczka Leonii – stworzyły nowojorsko-prowansalską sagę.
W dziedzinie poezji Anna Strzelec jest autorką trzech tomików wierszy: Miłość niejedno ma imię, Cóż wiemy o miłości, Jeszcze raz w podróż i współautorką tomiku: Gdziekolwiek jesteś… dialogi liryczne. Dwa ostatnie zostały wydane w krakowskim wydawnictwie Miniatura (2013–2014).
Nasz czas nadchodził powoli… to nowy zbiór poezji, pisanej od 1988 roku.
Anna Strzelec jest także autorką felietonów, recenzji, wywiadów przeprowadzonych z ludźmi literatury i sztuki. Publikuje w miesięczniku "Libertas Miesięcznik Ludzi Wolnych". Od kwietnia 2011 jest członkiem Związku Literatów Polskich.
***
Wspomnienia… jak video film, albo stare fotografie. Wspomnienia są w nas, jak ptaki zagnieżdżone, gdziekolwiek pójdziemy, zabierzemy je ze sobą.
Napisałam, zamknęłam, ale nie zapomniałam... Pewne postacie i wydarzenia zagościły na zawsze w tej dobrej, inne w mojej zbytecznej pamięci, a obie części "Marzeń" mogą tylko jak syjamskie bliźnięta funkcjonować, gdyż jest im dane wspólne bicie serca.
Anna Strzelec
***
Po części proza emigracyjna, po części „listy” z przeszłości, przepleciona jakimś cytatem, wierszem, e-mailem, nawet przepisem kulinarnym. Spleciona przeszłość z teraźniejszością i marzeniami o przyszłości. Dokładnie tak samo jak na karuzeli – tak i tutaj mamy raz na górze, raz na dole. Pierwsza książka zaczyna się nerwowo i dramatycznie, bo oto wyjazd za granicę (do Niemiec) pod koniec lat osiemdziesiątych, w pogoni za lepszym jutrem, nagły (niespodziewany) rozwód, szukanie pracy, domu, szczęścia… i miłości. Z każdą przeczytaną stroną czeka się, aż ten surowy los wreszcie się odwróci i trzyma za niego bardzo mocno kciuki. Gdy wydaje się, że wszystko idzie ku lepszemu, to już w drugiej części, jak po równi pochyłej. Obie książki nie są pozbawione „wysp szczęśliwych”, tylko czy uda się je ocalić, by nie zostać samotnym rozbitkiem?
Elwira Izdebska - Kuchta